Byliśmy w Trójmieście |
Wpisa: Admin | |
27.05.2012. | |
27 kwietnia, czwarta rano, szkolne boisko, autobus i my - uczniowie klas trzecich. Wyruszamy na naszą ostatnią wspólną wycieczkę. Nadzieje były ogromne, ale podróż trwała niemiłosiernie długo. Wreszczcie dotarliśmy do Malborka, by zwiedzić jeden z największych zamków krzyżackich - zabytek wpisany na światową listę UNESCO. Dla nas "miłośników historii" to wspaniały przystanek, mogliśmy zobaczyć komnaty, uzbrojenie, sale, pomieszczenia gospodarcze. Tylko cztery dziewczyny miały siłę wejść na zamkową wieżę i podziwiać wspaniały widok. Na szczycie rozpalano w razie niebezpieczeństwa ogień, był to znak dla pobliskich zamków krzyżackich. Wieczorem dotarliśmy do bazy noclegowej - Puck. Zakwaterowanie i kolacja oraz wieczorny spacer nad zatoka. Po powrocie zimny prysznic i... niestety spanie, bo "czterogłowy Cerber" pilnował nas do rana.Kolejny dizeń to Gdańsk- katedra w Oliwie i koncert organowy, Stare Miasto, Westerplatte, Oceanarium - mnóstwo obrazów, faktów, wrażeń, więc po powrocie... Niedziela zapowiadała się spokojnie. Uczestniczyliśmy we mszy świętej w Pucku, po czym pojechaliśmy na Hel. Odwiedziliśmy fokarium, poszliśmy na plażę, było wspaniale, pogoda odpowiednia dla każdego, a potem latarina. Wieczorem wspólne ognisko i zabawa. Co dobre, szybko się kończy. Czas wracać do domu.W drodze powrotnej odwiedziliśmy Łebę. Udaliśmy się na ruchome wydmy i plażą doszliśmy... no nie. Tak ładnie, miło, wietrznie, więc wybraliśmy powrót plażą do autokaru. Zmęczeni, ale pełni wrażeń wracaliśmy do domu. Ostatni nasz przystanek to Mc Donalds w Pniewach, ale o tym chyba nie warto pamiętać. foto: |
|
Zmieniony ( 27.05.2012. ) |