Jak co roku dnia 8.października 2011 r. Klasy 1a i 1b z naszego gimnazjum pojechały do poznańskiego muzeum, a potem do kina.

Zbiórka odbyła się w sobotę o godz. 7:40. Od początku wszyscy mieliśmy dobre humory. Może dlatego, że z nami jechały nasze ulubione panie: Renata Dudziak, Zofia Mąkosa i Krystyna Zwirn. Podróż do Poznania upłynęła nam na graniu w karty i inne gry.

W muzeum, które było umiejscowione w pobliżu rynku, jedna klasa rozpoczęła zwiedzanie wystaw, a druga poszła na lekcję muzealną. Wystawy były poświęcone zwłaszcza Starożytnemu Egiptowi. Widzieliśmy m.in prawdziwe mumie, papirusy i wiele innych ciekawych rzeczy, ale i tak chyba wszystkim najbardziej podobała się lekcja muzealna. Odbywała się ona w dużej sali. Po tym jak usiedliśmy wygodnie na krzesłach, pani przewodnik zaczęła nam opowiadać m.in o tym po co tak właściwie mumifikowano zwłoki. Potem graliśmy w zgadywanki, a po ukończeniu tych zabaw zaczęliśmy mumifikować ciała! Ale spokojnie to nie były kościotrupy, tylko nasi przyjaciele oraz pani Renata Dudziak, którzy dali owinąć się bandażami. To była świetna zabawa. Na końcu zorganizowaliśmy nawet pokaz na najlepszą mumię.

Po zrobieniu grupowych zdjęć był już czas na odwiedzenie kina. Lecz po wyjściu z muzeum, czekała nas niemiła niespodzianka. Nagle zaczął padać deszcz jak z cebra, więc biegiem dostaliśmy się do autobusu. Szybko się osuszyliśmy i już byliśmy w kinie. Wbrew niektórym opiniom film (Johny Englich reaktywacja) był bardzo fajny i śmieszny.

W drodze powrotnej część chłopaków nabrała ochoty na śpiewy. Było to bardzo zabawne, bo zazwyczaj nie znali tekstu. Do domów wróciliśmy ok godz. 18:30. Myślę, że wszystkim ta wycieczka się podobała i chętnie pojechaliby jeszcze raz, nawet w wolny dzień.

Laura Mikołajewicz