|
|
Robert Malewicz
|
|
Liliana Brudło: Rozmawiam dziś z panem Robertem
Malewiczem, prezesem Stowarzyszenia Aktiw z Wolsztyna.
L.B Jaki jest cel stowarzyszenia i jaka jest jego
pełna nazwa?
Robert Malewicz : Pełna nazwa stowarzyszenia brzmi:
Stowarzyszenie Aktywnej Rehabilitacji Społecznej i Kulturalnej Aktiw.
Celem jest aktywizacja społeczna i kulturalna osób niepełnosprawnych.
Sama wiesz, że grono osób niepełnosprawnych przesiaduje w domu przed
komputerem. Całym światem są rodzicem i ten oto komputer. Stowarzyszenie
daje możliwość, by wyjść poza granice domu, spotkać się z różnymi
lud¼mi, rówieśnikami, bawić się i miło spędzać czas. A także by po
prostu działać, zrobić coś pożytecznego.
L.B Skąd wziął się pomysł na stworzenie stowarzyszenia i jak długo
ono działa?
R.M PomysÅ‚ by stworzyć stowarzyszenie narodziÅ‚ siÄ™ w mojej gÅ‚owie, gdyż z dnia na dzieÅ„ staÅ‚em siÄ™ osobÄ… niepeÅ‚nosprawnÄ… i zauważyÅ‚em czego w takiej postaci mi brakuje, co miaÅ‚em a co straciÅ‚em. WiedziaÅ‚em, że jest wiele takich osób i chciaÅ‚em je poznać. Pewnego dnia w gazecie przeczytaÅ‚em, że Starostwo Powiatowe w Wolsztynie organizuje kurs pod tytuÅ‚em „Stop wykluczeniu spoÅ‚ecznemu” i skorzystaÅ‚em z niego. Tam psychologowie, doradcy zawodowi, przedstawiciele fundacji „Å›w. Anny” i inne osoby uÅ›wiadomiÅ‚y mi, że pomysÅ‚ zaÅ‚ożenia stowarzyszenia jest bardzo dobry. Po powrocie z IzÄ… SmukaÅ‚Ä…, którÄ… tam poznaÅ‚em, oraz z WiesÅ‚awem Matysikiem stworzyliÅ›my komitet zaÅ‚ożycielski. Powoli spotykaliÅ›my siÄ™ z różnymi osobami niepeÅ‚nosprawnymi. Kiedy wieść siÄ™ rozniosÅ‚a, zgÅ‚aszaÅ‚o siÄ™ coraz wiÄ™cej osób, a gdy zebraÅ‚o siÄ™ już 16, które jest wymagana, wtedy mogliÅ›my zaÅ‚ożyć stowarzyszenie. Stowarzyszenie jest „Å›wierzynkÄ…”, na rynku ponieważ dziaÅ‚a niecaÅ‚e dwa lata, ale za to jest bardzo prężne, co widać po naszych dziaÅ‚aniach. Jest tam wiele ludzi, którzy chcÄ… coÅ› zrobić, chcÄ… coÅ› zmienić w swoim życiu, chcÄ… po prostu być aktywni.
L.B Czym zajmuje siÄ™ Pan jako prezes stowarzyszenia?
R.M To jest bardzo trudne pytanie, gdyż zakres obowiązków jest bardzo szeroki. Mam wiele na głowie, w której jest setka pomysłów na minutę. Wystarczy by ktoś rzucił hasło, a ja już działam, by je zrealizować. Jako prezes stowarzyszenia odpowiadam oczywiście za kontakty z władzami samorządowymi a także mediami i członkami stowarzyszenia. Dużo czasu spędzam załatwiając sprawy urzędowe stowarzyszenia a także osób zgłaszających się do nas o pomoc. Wiadomo, że konkretne działanie zależy od tego, czym w danym momencie zajmuje się stowarzyszenie. Najważniejszą sprawą stowarzyszenia jest to, byśmy się spotykali ze członkami stowarzyszenia. W tym także jest moje zadanie. Co najmniej w każdy ostatni czwartek miesiąca o godzinie 17.00 spotykamy się w pełnym gronie stowarzyszenia, by omawiać bieżące sprawy, dzielić się doświadczeniami i rozwiązywać problemy.
L.B Wspomniał Pan, że Pana praca zależy od tego, czym w danym momencie zajmuje się stowarzyszenie. W takim razie, nad czym teraz Państwo pracują?
R.M Teraz jest moment rozliczeniowy, gdyż stowarzyszenie zorganizowaÅ‚o niedawno Integracyjny Piknik Wiosenny w Wolsztynie, w parku miejskim. ByÅ‚o to duże przedsiÄ™wziÄ™cie, gdyż mieliÅ›my wiele zespołów na scenie, takich jak zespoÅ‚y rockowe: The Train, Kapela, Alien Autopsy. Głównym przesÅ‚aniem tej imprezy byÅ‚o ukazanie możliwoÅ›ci osób niepeÅ‚nosprawnych. A zatem na scenie pojawiÅ‚y siÄ™: grupa teatralna ze szkoÅ‚y specjalnej nr 4 w Wolsztynie, tancerze na wózkach inwalidzkich, Å›piewacy, studenci i sportowcy. Poza nimi zaprezentowaÅ‚a siÄ™ SzkoÅ‚a taÅ„ca Latino, a także kabaret „BÅ‚Ä…d Sceniczny”. ZwieÅ„czeniem caÅ‚ej imprezy byÅ‚ pokaz poÅ‚ykaczy ognia i tancerzy z ogniem. Kolejnym wydarzeniem, które ostatnio zorganizowaliÅ›my byÅ‚o Integracyjne Auto Spotkanie Zabytkowych Samochodów w PrzemÄ™cie. Teraz jest moment, gdy muszÄ™ rozliczyć te imprezy. Współorganizatorem byÅ‚y gminy Wolsztyn i PrzemÄ™t, z którymi teraz muszÄ™ sfinalizować te wydarzenia.
L.B Skąd biorą Państwo środki na funkcjonowanie stowarzyszenia?
R.M Statutowo każdego członka stowarzyszenia obowiązują składki. Nie jest to jednak duża suma. Są to pieniądze, które pokrywają nam bieżące wydatki. Mamy także grono sponsorów, którym bardzo dziękuję za wsparcie, gdyż bez nich byłoby ciężko. Podczas organizacji przedsięwzięć piszemy projekty dla organizacji pozarządowych, do jakich zalicza się stowarzyszenie, na określone zadania. Wnioski te składamy w Urzędzie Miejskim i Starostwie Powiatowym.
L.B W jakim przedziale wiekowym i z jaką niepełnosprawnością są tam osoby i także czy do stowarzyszenia mogą należeć osoby pełnosprawne?
R.M Dostrzegłaś bardzo ważną sprawę, gdyż nasze stowarzyszenie jest jedyną organizacją działającą na rzecz osób niepełnosprawnych w powiecie wolsztyńskim. Nie mamy granic wiekowych. Ważne jest to, by osoba zgłaszająca się do nas chciała być aktywna i po prostu zmienić swoje życie. Dobrze jest była w sobie dużo samozaparcia. Kolejną bardzo ważną sprawą jest to, że nie zamykamy się w klapkach, że przyjmujemy do siebie tylko osoby z niepełnosprawnością ruchową czy tylko niepełnosprawnością intelektualną. Nie, nie ma dla nas różnicy. Mamy w stowarzyszeniu osoby z każdą możliwą niepełnosprawnością. Wiadomo, że także potrzebujemy osób pełnosprawnych w wielu dziedzinach życia. My takim osobom możemy pokazać ciekawą stronę życia i w stowarzyszeniu mamy wiele osób pełnosprawnych. W stowarzyszeniu mamy osoby w wieku zarówno młode jak i w średnim wieku. Najmłodszy członek to 4-latek a najstarszy to 60-cio latek.
L.B Słyszałam, że uczestniczy Pan w olimpiadach dla niepełnosprawnych. Czy może się poszczycić Pan jakimiś szczególnymi osiągnięciami?
R.M CoÅ› tam dobrze sÅ‚yszaÅ‚aÅ›. Tak, uprawiam aktywnie sport, ale nie uczestniczÄ™ w paraolimpiadach, ale w zawodach krajowych i miÄ™dzynarodowych. Powiem ci, że każda osoba niepeÅ‚nosprawna, która zaczyna uprawiać sport już ma pewne szczególne osiÄ…gniÄ™cia, gdyż zaczyna coÅ› robić dla siebie i nie siedzi w domu. Ponadto sport jest ważnÄ… częściÄ… rehabilitacji. A odpowiadajÄ…c na twoje pytanie. Tak, jestem zrzeszony w „Start Zielona Góra”, gdzie uprawiam lekkÄ… atletykÄ™ a mianowicie: rzucam dyskiem i oszczepem, a także pcham kulÄ…. Regularnie, bo dwa razy w tygodniu jeżdżę na stadion przy ulicy Sulechowskiej na treningi. Rok temu na Mistrzostwach Polski w Kozienicach zdobyÅ‚em brÄ…zowy medal w rzucie dyskiem. To byÅ‚ mój pierwszy w życiu medal. Po jego zdobyciu uÅ›miech nie schodziÅ‚ mi z twarzy przez wiele dni. RzuciÅ‚em dyskiem na odlegÅ‚ość 17,50. Jest to może dla ciebie Å›mieszna odlegÅ‚ość, ale dla mnie to jest bardzo dużo, gdyż poprawiÅ‚em swój rekord o metr dwadzieÅ›cia a przy mojej niepeÅ‚nosprawnoÅ›ci jest to duża odlegÅ‚ość nad którÄ… intensywnie pracowaÅ‚em dwa lata. Kolejnym moim osiÄ…gniÄ™ciem jest zdobycie pucharu za pierwsze miejsce Mistrzostw Województwa Lubuskiego w bocci.
L.B Dziękuję za udzielenie mi wywiadu.
|