Powoli, powolutku stajemy na ziemi. To już koniec ferii i wypoczęci znów wrócimy do naszej szkoły. Skończą się szaleństwa, pó¼ne chodzenie spać, słodkie leniuchowanie. Zaczną się sprawdziany, kartkówki, pytania na każdej lekcji. Zaczną się też wesołe śmiechy na korytarzach, dziwne sytuacje, nowe "teksty", prace w których nauczyciele znajdą to "coś". Ferie to czas odpoczynku od szkoły, w którym możemy popaść w stan nic nierobienia. I dobrze, że coś takiego istnieje!

Ale kiedy się kończą, wielu osobom robi się smutno. A tak byc nie powinno. Przecież szkoła nie jest zła! Jest wiele osób z którymi można porozmawiać i pośmiać się, są lekcje na których nie tylko trzeba się uczyć, ale też można zaobserwować wiele śmiesznych sytuacji. Powinniśmy do niej wracać z uśmiechem na twarzy, czekając na te wszystkie cudowne przerwy, na których można się powygłupiać, pobawić czy pobiegać. Dlatego wstając 11 lutego, w poniedziałek nie myślcie: "Znów muszę iść do tej szkoły", bo to w niczym nie pomaga! Warto jednak pomyśleć ile ciekawych rzeczy spotka nas tego dnia ;)

Patrycja Hoffmann (kl. 2b)