Warsztaty poczÄ…tkowo miaÅ‚y mieć nazwÄ™ takÄ… jak warsztaty z lat ubiegÅ‚ych, tj. „Helfen erlaubt?! - Pomoc dozwolona?!”, lecz podczas workcampu nazwa zostaÅ‚a zmieniona na: „Wege der Erinnerung - Åšcieżki pamiÄ™ci”. OkoÅ‚o godziny 16 byliÅ›my na miejscu, a o 18 mieliÅ›my kolacjÄ™. Pierwsze spotkanie mieliÅ›my o 20 w sali konferencyjnej. ByÅ‚o bardzo dużo gier zapoznawczych. W niedzielÄ™ byÅ‚y prezentacje warsztatów, w których mogliÅ›my uczestniczyć przez nastÄ™pne dni. Grupa filmowa nagraÅ‚a film wedÅ‚ug swojego scenariusza, rapowa - napisaÅ‚a piosenki i wymyÅ›liÅ‚a ukÅ‚ady taneczne, czarno-biaÅ‚a namalowaÅ‚a rysunki do listów więźniarek sitodruku-zaprojektowaÅ‚a logo projektu i przygotowaÅ‚a bluzÄ™ dla każdego uczestnika.
W poniedziaÅ‚ek mieliÅ›my wieczór teatralny przedstawiony przez aktorów. We wtorkowe przedpoÅ‚udnie podcza s warsztatów odwiedzili nas politycy, a po obiedzie pojechaliÅ›my do miasta Oranienburg, gdzie udaliÅ›my siÄ™ do centrum rozrywki. PodzieliliÅ›my siÄ™ na dwie grupy: jedna graÅ‚a w krÄ™gle, druga poszÅ‚a na salÄ™ sportowÄ…. Po wycieczce mieliÅ›my kolacjÄ™, a później ognisko. Przed nim odbyÅ‚o siÄ™ krótkie spotkanie z dwiema paniami, które przeżyÅ‚y Ravensbrück. Pod wieczór w Å›rodÄ™ mieliÅ›my podsumowanie wyników pracy warsztatowej. O 24 poszliÅ›my pod jeden z domków i zaÅ›piewaliÅ›my „Sto lat” po angielsku dla jednego z opiekunów, Wolfganga, który obchodziÅ‚ swoje 60 urodziny.
Czwartek byÅ‚ (chyba) najbardziej wyczekiwanym dniem przez uczestników. Po Å›niadaniu pojechaliÅ›my do Berlina. Podróż w jednÄ… stronÄ™ trwaÅ‚a prawie półtorej godziny. Gdy dotarliÅ›my na miejsce, podzieliliÅ›my siÄ™ na dwie grupy: jedna zwiedzaÅ‚a Pomnik Pomordowanych Å»ydów Europy, druga wystawÄ™: „Topografia terroru”.Później mieliÅ›my czas na zwiedzanie. Po powrocie do oÅ›rodka przekazaliÅ›my prezent dla Wolfganga, Å‚opatÄ™, na której każdy wypaliÅ‚ swoje imiÄ™. Po tym mieliÅ›my przekÄ…ski, a o 22 dyskotekÄ™. PiÄ…tek byÅ‚ dla nas najsmutniejszym dniem. Po Å›niadaniu mieliÅ›my podsumowanie workcampu i obiad. Po nim pożegnaliÅ›my siÄ™ z niemieckÄ… grupÄ…. O godzinie 17 byliÅ›my w Polsce i tak, jak w sobotÄ™, mieliÅ›my przesiadkÄ™. Pożegnanie z grupÄ… polskÄ… też nie byÅ‚o dla nas Å‚atwe, ogarnÄ…Å‚ nas smutek. Jednym pocieszeniem jest to, ze zobaczymy siÄ™ w maju w Katowicach. Cieszymy siÄ™, że mogliÅ›my poznać nowych ludzi, zrobić wiele rzeczy, zwiedzić i poznać historiÄ™. W imieniu caÅ‚ej grupy chciaÅ‚abym podziÄ™kować Panu Maciejowi KotliÅ„skiemu, że mogÅ‚yÅ›my uczestniczyć w pierwszej części tego workcampu.
Link do:
Klaudia Dolata, kl. II b gim
       |