Start arrow Turystyka arrow Wakacje w Pogorzelicy
Wakacje w Pogorzelicy PDF Drukuj Email
Wpisa³: Admin   
25.09.2010.
Czwartek

Czwartek, 12.08.2010 roku, godzina szósta rano. Grupa dzieci i młodzieży z Siedlca zebrała się koło szkoły i z uśmiechami na twarzach oczekiwała autokaru, którym, razem z grupą młodzieży z Tuchorzy, mieliśmy pojechać nad morze. Przez całą drogę dobry humor nas nie odstępował, śmialiśmy się i śpiewaliśmy.

OkoÅ‚o godziny 13.00 cali i zdrowi dotarliÅ›my do celu naszej wyprawy. Pogorzelica przywitaÅ‚a nas sÅ‚onecznÄ… pogodÄ… i sympatycznymi lud¼mi. Po przywitaniu siÄ™ z morzem wróciliÅ›my do naszego oÅ›rodka, aby rozpakować siÄ™ w pokojach i zjeść pyszny obiad. Jako że sÅ‚oÅ„ce nadal Å›wieciÅ‚o, na plaży byliÅ›my aż do kolacji. 

PiÄ…tek

13.08.2010 roku -  mimo że data na pozór odstraszaÅ‚a, my niczego siÄ™ nie baliÅ›my i dzieÅ„ zaczÄ™liÅ›my wyjÄ…tkowo dobrze, od pożywnego Å›niadania. Nadal korzystaliÅ›my z pogody i poszliÅ›my na plażę, tym razem towarzyszyÅ‚ nam pan ratownik. ChÄ™tna grupa dzieci razem z paniÄ… KrysiÄ… i ratownikiem postanowiÅ‚a wziąć kÄ…piel w morzu, inni wylegiwali siÄ™ na ciepÅ‚ym piasku. DzieÅ„ upÅ‚ynÄ…Å‚ nam spokojnie, po kolacji dostaliÅ›my zaproszenie na wystÄ™p magika, który caÅ‚kowicie nas oczarowaÅ‚ i zachwyciÅ‚. Spektakl peÅ‚en Å›miechu zapamiÄ™tamy na pewno na dÅ‚ugo.

 Sobota

DzieÅ„ trzeci naszego obozu jak zwykle zaczÄ™liÅ›my od Å›niadania. Po krótkim czasie wszyscy zebraliÅ›my siÄ™ przy autokarze i pojechaliÅ›my do miejscowoÅ›ci Rewal. Miasto caÅ‚kowicie nas zauroczyÅ‚o, a tym bardziej wesoÅ‚e miasteczko, do którego wstÄ…piliÅ›my. Zabawy nie byÅ‚o koÅ„ca, wszyscy pragnÄ™li wypróbować każdej karuzeli. Od tych maÅ‚ych do najwiÄ™kszych i strasznych. Bez żadnych nieprzyjemnoÅ›ci wróciliÅ›my do oÅ›rodka na obiad. Wieczorem razem z naszymi opiekunami wyruszyliÅ›my na miasto, aby kupić pamiÄ…tki i produkty spożywcze, a także pójść na pizzÄ™ lub pograć w gry. Bardzo zadowoleni poszliÅ›my spać.

 Niedziela

Niedzielę spędziliśmy całkiem sympatycznie. Po zjedzeniu smacznego śniadania wybraliśmy się do kościoła, który znajdował się w Niechorzu. Przez całą mszę modliliśmy się na dworze, z racji, iż pogoda pozytywnie nas zaskoczyła. Po przyjechaniu z Niechorza mieliśmy czas wolny na uszykowanie się na plażę. Po godzinie znale¼liśmy się na miejscu. Wszyscy świetnie się bawili opalając się, kąpiąc w Bałtyku oraz spacerując brzegiem morza. Było bardzo fajnie, lecz nieubłaganie nadszedł czas obiadu. Następnie połowa grupy poszła do miasta, gdzie mieliśmy godzinę wolnego czasu na zrobienie niezbędnych zakupów. A tuż po przyjściu z miasta trwały przygotowania do dyskoteki, która rozpoczęła się o godz. 20.00 i trwała do 23.00. Nadeszła noc. Zmęczeni rozeszliśmy się do swoich pokoi.

 
Poniedziałek

Po pobudce i Å›niadaniu wyruszyliÅ›my do KoÅ‚obrzegu. Rankiem pogoda nie sprzyjaÅ‚a, chwilami kropiÅ‚o, ale pó¼niej na niebie pojawiÅ‚o siÄ™ sÅ‚oneczko. Najpierw pÅ‚ynÄ™liÅ›my statkiem, dla niektórych to nie byÅ‚ najlepszy rejs, ale mimo wszystko byÅ‚o dużo Å›miechu. NastÄ™pnie mieliÅ›my czas wolny na mieÅ›cie. ByÅ‚o tam wiele straganów z pamiÄ…tkami. Gdy już nadszedÅ‚ czas zbiórki, wszyscy punktualnie czekali przed molem, gdzie wraz z wychowawcami udaliÅ›my siÄ™. Na kilku twarzach nie kryÅ‚o siÄ™ przerażenie, gdy spojrzeli w dół. ;-( . NastÄ™pnie wszyscy uradowani pobiegli do autobusu. ByÅ‚ jeden przystanek na zrobienie zakupów w "Biedronce" , ponieważ niektórym skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ zapasy jedzenia w pokojach. I tak zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ kolejny dzieÅ„, nie pomijajÄ…c faktu, że resztÄ™ wieczoru spÄ™dziliÅ›my na kolejnej dyskotece.
 

Wtorek

Nie wszyscy dobrze wspominajÄ…  ten dzieÅ„, ponieważ wtedy odbyÅ‚ siÄ™ chrzest obozowicza. Od razu po Å›niadaniu grupa ochrzczonych obozowiczów wymyÅ›laÅ‚a z panem Maciejem, jak nam uprzykrzyć ten chrzest. Wszyscy przygotowani udaliÅ›my siÄ™ na plażę, na której chÅ‚opacy budowali tor przeszkód. Chrzest rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ od zjedzenia pewnej niedobrej mikstury, w której znajdowaÅ‚o siÄ™ niewiadomo co. NastÄ™pnie każdy uczestnik musiaÅ‚ umyć zÄ™by kolejnÄ… miksturÄ…, po czym pokonać tor przeszkód. Na szczęście wszyscy zostali ochrzczeni, aczkolwiek nie dla wszystkich to byÅ‚o miÅ‚e. NastÄ™pnie poszliÅ›my na obiad, a pó¼niej do miasta. CaÅ‚y wieczór mieliÅ›my dla siebie.

 Åšroda

Ostatni dzień. Poranek zaczęliśmy od nieprzyjemnego pakowania. Tak, to tego dnia musieliśmy pożegnać się morzem i z Pogorzelicą. Zjedliśmy nasze ostatnie śniadanie, wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy. Nie od razu jednak prosto do domu. Po drodze wstąpiliśmy do rezerwatu pokazowego żubrów w Międzyzdrojach, a także poszliśmy na promenadę i do muzeum figur woskowych. Zadowoleni i uśmiechnięci ruszyliśmy do Siedlca. Około godziny dwudziestej pierwszej przywitali nas stęsknieni rodzice, którzy czekali na sprawozdanie z całego obozu.
 
Karolina Słocińska i Klaudia Sobkowiak (kl.III B)


Zmieniony ( 25.09.2010. )
 
« poprzedni artyku³   nastêpny artyku³ »