Start arrow Turystyka arrow Ostatnia wspólna wycieczka
Ostatnia wspólna wycieczka PDF Drukuj Email
Wpisa³: Admin   
24.05.2007.
I dzień - Toruń
Zaplanowano, że w drodze do Trójmiasta zwiedzimy ToruÅ„. GÅ‚ównÄ… atrakcjÄ… tego dnia byÅ‚o wÅ‚aÅ›nie to miasto. Dwugodzinny spacer z paniÄ… przewodnik (urocza pani :) - zadawaÅ‚a nam mnóstwo pytaÅ„, na które nikt nie znaÅ‚ odpowiedzi) wymÄ™czyÅ‚ nas bardziej od kilkugodzinnej podróży. Jednak warto byÅ‚o zobaczyć „czerwony ToruÅ„” - te uliczki z gotyckimi kamieniczkami z czerwonych cegieÅ‚.
Toruń Toruń Toruń Toruń Sobieszów

Przed laty miasto otoczone byÅ‚o potężnymi murami z wielkimi bramami (jednÄ… z nich wchodziliÅ›my), dziÅ› zostaÅ‚y tylko fragmenty systemu obronnego. ZobaczyliÅ›my odsÅ‚oniÄ™te wnÄ™trze murów – w ten sposób dowiedzieliÅ›my siÄ™, w jaki sposób wówczas budowano. TrafiliÅ›my także do charakterystycznej obronnej baszty – toruÅ„skiej „krzywej wieży”. Za instrukcjÄ… pani przewodnik staraliÅ›my siÄ™ wystać w odpowiedniej pozie, by speÅ‚niÅ‚y siÄ™ nasze marzenia, ale chyba nikomu siÄ™ to nie udaÅ‚o.

ZwiedziliÅ›my rynek. PoznaliÅ›my legendy zwiÄ…zane z tym miastem, m. in. z fontannÄ… na rynku. ByliÅ›my w miejscu urodzenia polskiego uczonego – MikoÅ‚aja Kopernika, zobaczyliÅ›my jego pomnik, dom, w którym mieszkaÅ‚. ZwiedziliÅ›my przepiÄ™knÄ… toruÅ„skÄ… katedrÄ™ i co najważniejsze, mogliÅ›my zakupić toruÅ„skie pierniki (a i z tego niewielu skorzystaÅ‚o).

Gdy zwiedziliÅ›my zabytkowe miasto, wyruszyliÅ›my do toruÅ„skiego planetarium – tam w specjalnej sali do wizualizacji mogliÅ›my poczuć siÄ™ prawie jak w kosmosie, choć, przyznać trzeba, po kilku minutach patrzenia w „niebo” zachciaÅ‚o nam sie niemiÅ‚osiernie spać, ba, niektórzy nawet nie mogli siÄ™ oprzeć tej chÄ™ci. NadszedÅ‚ czas na nas i ruszyliÅ›my w dalszÄ… drogÄ™. Minęło kilka godzin i dotarliÅ›my do GdaÅ„ska, a wkrótce potem do miejsca naszego zakwaterowania – wyspy Sobieszowo. ZobaczyliÅ›my swoje domki kempingowe, zjedliÅ›my kolacjÄ™, a potem spÄ™dziliÅ›my naszÄ… pierwszÄ… noc tej wycieczki, zresztÄ… – bardzo spokojnÄ….

II dzieÅ„ – Hel


Hel Hel Rozewie Rozewie ośrodek w Sobieszowie

NastÄ™pnego ranka dowiedzieliÅ›my siÄ™ od pani Krysi Zwirn – naszej kierowniczki wycieczki, że zobaczymy tego dnia PóÅ‚wysep Helski. Z Sobieszowa na Hel jechaÅ‚o siÄ™ dÅ‚ugo. Szczególnie to uciążliwe dla tych, którzy majÄ… chorobÄ™ lokomocyjnÄ… (np. taka Alusia B.). Po drodze zobaczyliÅ›my jednak kilka ciekawych obiektów – jak np. pola wiatrakowe. MogliÅ›my sobie wyobrazić, jak może wyglÄ…dać za kilka lat krajobraz naszej gminy. W Juracie wyglÄ…daliÅ›my siedziby naszego prezydenta. Niestety, nie zauważyliÅ›my jej nigdzie, ale Pani MÄ…kosa stwierdziÅ‚a, że na samym koÅ„cu byÅ‚ taki „podejrzany teren”. DojechaliÅ›my do samego Helu, gdzie nie byÅ‚o zbyt dużo atrakcji – zwiedziliÅ›my tylko helskÄ… fokarniÄ™, w której, rzecz jasna, zobaczyliÅ›my foki, ale trafiliÅ›my też na ciekawÄ… skarbonkÄ™, na punkcie której wielu oszalaÅ‚o, wrzucajÄ…c wszystkie swoje drobne, by zobaczyć jak do niej spadajÄ…...

WracajÄ…c, zwiedziliÅ›my jeszcze latarniÄ™ morskÄ…. Na samym szczycie spotkaliÅ›my strażnika latarni, któremu nasza koleżanka – Estera Walkowiak „caÅ‚kowicie przypadkowo” pomacaÅ‚a kolana, (ponoć szukajÄ…c barierki).

Na kolacjÄ™ spó¼niliÅ›my siÄ™, bo utknÄ™liÅ›my po drodze w korku. A po kolacji: „siusiu,paciorek i spać”... bo z nas przecież bardzo grzeczna mÅ‚odzież jest :).

III dzieÅ„ – GdaÅ„sk


na plaży w Sobieszowie zwiedzamy Gdańsk zwiedzamy Gdańsk Gdańsk zwiedzamy Gdańsk

WczeÅ›nie wyruszyliÅ›my w drogÄ™ – w koÅ„cu czekaÅ‚o na nas sześć godzin chodzenia i zwiedzania z przewodnikiem. PoznaliÅ›my historiÄ™ tego miasta, zobaczyliÅ›my jego przepiÄ™kne zakÄ…tki. ZaczÄ™liÅ›my od bram miasta, miasta gÅ‚ównego i oczywiÅ›cie od fontanny Neptuna. ZobaczyliÅ›my najwiÄ™kszÄ… w Europie katedrÄ™ zbudowanÄ… z cegÅ‚y. Tam zaÅ› weszliÅ›my na szczyt wieży... Oj...szÅ‚o siÄ™ po schodach dÅ‚ugo.

GdaÅ„sk kojarzy siÄ™ przede wszystkim z żurawiem. WiÄ™c i tam byliÅ›my. GdaÅ„sk speÅ‚niaÅ‚ ( nadal speÅ‚nia) rolÄ™ portu. Dawniej żurawia używano do przenoszenia towarów ze statków. ZobaczyliÅ›my caÅ‚y mechanizm tego urzÄ…dzenia, napÄ™dzanego przez ludzi, którzy chodzili w wielkich koÅ‚ach zÄ™batych niczym chomiki. W centrum mieliÅ›my trochÄ™ czasu na odpoczynek. Niektórzy robili zdjÄ™cia z mimem, inni woleli iść coÅ› zjeść. NastÄ™pnie pojechaliÅ›my do dzielnicy GdaÅ„ska – Oliwy, gdzie zwiedzaliÅ›my piÄ™kny oliwski park i koÅ›cióÅ‚ ze sÅ‚ynnymi organami.

DojechaliÅ›my także, jadÄ…c piÄ™knym, nowoczesnym mostem nad MartwÄ… WisÅ‚Ä…, do Westerplatte, a tam usÅ‚yszeliÅ›my historiÄ™ obroÅ„ców tego póÅ‚wyspu, gdzie, jak wiemy, rozpoczęły siÄ™ pierwsze dziaÅ‚ania wojenne II wojny Å›wiatowej. ZrobiliÅ›my sobie pamiÄ…tkowe zdjÄ™ciu przy pomniku ku czci polegÅ‚ych.

NadszedÅ‚ czas pożegnania z naszym przewodnikiem i wróciliÅ›my do kempingu. Tym razem obyÅ‚o siÄ™ bez czekania w ulicznych korkach. Wieczorem zrobiliÅ›my ognisko, na które mieliÅ›my przygotować zabawy.

Dziewczyny z III b zaproponowaÅ‚y rysowanie – odgadywanie podobizn nauczycieli. Nie byÅ‚o to jednak takie Å‚atwe, bo przedstawiciele domków rysowali z zamkniÄ™tymi oczami. KolejnÄ… zabawÄ… byÅ‚a „Randka w ciemno”. GÅ‚ównÄ… „randkowiczkÄ…” byÅ‚a Kasia Piosik, a wybieraÅ‚a w ciemno partnera pomiÄ™dzy: p. WÄ…sikiem, Jurkiem Buczkowskim, PawÅ‚em Nowakiem i Mateuszem LeÅ›nikiem. Po dużej dawce Å›miechu przy odpowiedziach kandydatów z niecierpliwoÅ›ciÄ… czekaliÅ›my na decyzjÄ™ Kasi, kogo wybierze. OkazaÅ‚o siÄ™, że najlepszym kandydatem zostaÅ‚... pan WÄ…sik! NagrodÄ… nie byÅ‚a niestety wycieczka, tylko wspólny taniec. Choć tu też byÅ‚o zabawnie, gdy Kasia wyginaÅ‚a pana WÄ…sika nad ogniskiem...

Krótko graliÅ›my w kalambury, ponieważ kierownik prosiÅ‚ o ciszÄ™, a nam trudno byÅ‚o poskromić emocje. Dlatego okoÅ‚o póÅ‚nocy zagasiliÅ›my ognisko i poszliÅ›my spać.

IV dzieÅ„ – Gdynia oraz Sopot


na Westerplatte na plaży w Sobieszowie na plaży w Sobieszowie na plaży w Sobieszowie na plaży w Sobieszowie

W Gdyni zwiedziliÅ›my statek „Dar Pomorza”, poznaliÅ›my burzliwÄ… historiÄ™ tego statku, zobaczyliÅ›my jak taki kolos wyglÄ…da w Å›rodku. Dziewczyny mogÅ‚y nawet dotknąć fotela, na którym siedziaÅ‚ książę Karol. W chwili wolnej nastaÅ‚o wielkie zakupowe szaleÅ„stwo pamiÄ…tek, a wÅ›ród dziewczyn czapko i koralomania.

Z Gdyni pojechaliÅ›my do Sopotu, gdzie oczywiÅ›cie zwiedziliÅ›my tamtejsze sÅ‚awne molo. Potem poszliÅ›my na lody i wróciliÅ›my do kempingu. Wieczór pozostaÅ‚ na sprzÄ…tanie i pakowanie, bo nazajutrz wyjeżdzaliÅ›my. To już ostatnia noc...

V dzieÅ„ – Malbork, powrót


na plaży w Sobieszowie na plaży w Sobieszowie na plaży w Sobieszowie wspólne ognisko Gdynia - Dar Pomorza

Wyjazd z Sobieszowa opó¼niÅ‚ siÄ™ troszkÄ™. W koÅ„cu jednak wyjechaliÅ›my. Postanowiono, że po drodze odwiedzimy Malbork i twierdzÄ™ krzyżackÄ….

Dojechaliśmy do miasta; aby dostać się do zamku, przeszliśmy przez most. Na wejście grupy musieliśmy jednak czekać jakąś godzinę.

Przydzielono nam przewodnika, który strasznie szybko mówiÅ‚. Trudno siÄ™ byÅ‚o przyzwyczaić i nadążyć z myÅ›leniem i kojarzeniem faktów, tym bardziej, że byliÅ›my Å›piÄ…cy i zmÄ™czeni jak nigdy. Za to przewodnik bardzo chwaliÅ‚ nas naszym wychowawcom, mówiÄ…c, ze jesteÅ›my wspaniaÅ‚Ä… grupÄ….

Ogrom twierdzy zrobiÅ‚ na nas wrażenie. ZwiedziliÅ›my malutkÄ… część zamku, w którym podziwialiÅ›my także nowoczesnÄ… wystawÄ™ bursztynu. PrzemykaliÅ›my sie pomiÄ™dzy komnatami, korytarzami et cetera, staraliÅ›my siÄ™ rozszyfrować symbole widniejÄ…ce na Å›cianach, sÅ‚uchajÄ…c przewodnika, poznawaliÅ›my historiÄ™ zamku i ciekawostki z nim zwiÄ…zane.

W koÅ„cu musieliÅ›my opuÅ›cić Malbork i ruszyć w dalsza drogÄ™. MieliÅ›my sie jeszcze zatrzymać w Gnie¼nie, lecz nie starczyÅ‚o nam czasu. W podróży byÅ‚y też nieoczekiwane, dodatkowe atrakcje: przejeżdżajÄ…c przez Å»nin ,mogliÅ›my siÄ™ przyjrzeć zawodom motolotni.

Im bliżej byliÅ›my domu, tym gÅ‚oÅ›niej zaczÄ™liÅ›my Å›piewać pożegnalne piosenki, a także te, które Å›piewamy na zakoÅ„czenie klas trzecich – każdy czuÅ‚, że sÄ… to nasze ostatnie takie chwile. DziÄ™kowaliÅ›my też naszym wychowawcom i opiekunom wycieczki: p. Krystynie Zwirn, p. Zofii MÄ…kosie oraz p. Zbigniewowi WÄ…sikowi. W koÅ„cu dojechaliÅ›my do Siedlca. Te pięć dni minęło bardzo szybko, zostaÅ‚y nam już z nich tylko wspomnienia. Rozgrzani, szczęśliwi wyskoczyliÅ›my z autobusu i przywitaliÅ›my siÄ™ z rodzicami. Z sentymentem spoglÄ…daliÅ›my jeszcze w stronÄ™ kolegów i żegnaliÅ›my siÄ™. I już po ostatniej wycieczce... Nie bÄ™dzie już nastÄ™pnych takich dni. Tak piÄ™knych wspólnych dni.


Gdynia - Dar Pomorza Gdynia - Dar Pomorza Sopot Malbork Malbork

Alicja Brudło (klasa III a)

Zmieniony ( 23.09.2007. )
 
« poprzedni artyku³   nastêpny artyku³ »