Ostatnio bardzo często zastanawiam się nad tym czy mieszkanie na wsi to wstyd. Uczniowie z naszej szkoły praktycznie w 99% mieszkają na wsi, tam uczą się i spędzają czas wolny. Zawsze potrafią zorganizować sobie jakąś zabawę, biegną po słodkie ciacho do jednego z niewielu sklepów spożywczych. Cieszą się, że mieszkają w takich miejscach. Nagle... Przyjeżdża ktoś z miasta i nas wyśmiewa. Dlaczego? Przecież wcale nie jesteśmy gorsi. Latem możemy pobiegać po polach, poczuć piękny zapach skoszonej trawy, poleżeć na swoim podwórku. Zimą możemy poślizgać się na drogach, gdzie jeszcze nie ma asfaltu, porzucać się śnieżkami praktycznie wszędzie, bo nie ma za dużego ruchu. Można uciec do miejsc, które niewiele osób zna, można się gdzieś ukryć.

Myślę, Ĺźe od czasĂłw, kiedy tak było, do dziś, duĹźo się zmieniło. Oczywiście jest wiele zwierząt, ale dla mieszkających w mieście często są to nowości, ktĂłrych chętnie się uczą. Na wsiach jest wiele nowych maszyn, ktĂłre pomagają w codziennym funkcjonowaniu. Jest teĹź kilka sklepĂłw, moĹźe nie supermarketĂłw, ale zawsze moĹźna kupić to, co potrzeba. Do tego wiele boisk i małych stadionĂłw do gry i małych sal, na ktĂłrych moĹźna bawić się w róşne zabawy. W mieście jest wiele podobnych rzeczy, ale do tego dochodzą ogromne zanieczyszczenia środowiska, ktĂłre powodują wielkie fabryki, miliony samochodĂłw przejeĹźdĹźających przez miasto. Nie mĂłwię, Ĺźe miasta są złe, bo przecieĹź są tam teĹź baseny, kina, teatry. Jednak... Mieszkanie na wsi jest wielkim szczęściem i osobiście nie zamieniłabym wsi na mieszkanie w mieście. 

Patrycja Hoffmann klasa IIIb