Start arrow Turystyka arrow Biwak w Boszkowie
Biwak w Boszkowie PDF Drukuj Email
Wpisa³: Admin   
07.06.2008.

W dniach 3-5.06.2008 roku klasy II wybraÅ‚y siÄ™ na biwak do Boszkowa. We wtorek przed godzinÄ… 16.00 na dworcu PKP zbierali siÄ™ uczniowie naszego Gimnazjum. KomentowaliÅ›my wielkość plecaków i toreb, które zabraliÅ›my ze sobÄ…. Gdy przenieÅ›liÅ›my siÄ™ na peron, wszyscy byli już na miejscu. I chwilkÄ™ potem nadjechaÅ‚ nasz pociÄ…g (oczywiÅ›cie z innej strony niż ta, w którÄ… patrzyliÅ›my). WybraliÅ›my sobie miejsca i mogliÅ›my podziwiać widoki. W pociÄ…gu byÅ‚o bardzo gorÄ…co, wiÄ™c ucieszyliÅ›my siÄ™, gdy zobaczyliÅ›my tablicÄ™ z napisem "Boszkowo".  

PrzemaszerowaliÅ›my drogÄ™ do naszego oÅ›rodka "Borowik". Pó¼niej otrzymaliÅ›my klucze do swoich domków i poszliÅ›my siÄ™ rozgoÅ›cić. Trudno byÅ‚o siÄ™ przyzwyczaić. PróbowaliÅ›my siÄ™ rozpakować, ale jakoÅ› nam to nie wychodziÅ‚o. W koÅ„cu zadomowiliÅ›my siÄ™ na dobre! Każdemu zaczęło siÄ™ podobać w swoim domku. ZostaliÅ›my zaproszeni na obiado - kolacjÄ™ (trzeba przyznać, że jedzenie byÅ‚o w miarÄ™ dobre:). Wieczorem nie mogliÅ›my siÄ™ powstrzymać…

Najpierw chÅ‚opcy z IIb zrobili minidyskotekÄ™ dla osób ze swojej klasy, a potem wszyscy siÄ™ rozkrÄ™cili i zaczÄ…Å‚ siÄ™ wielki maraton taneczny. TaÅ„czyliÅ›my bardzo dÅ‚ugo ( oj, dobrze, że w ogóle umiemy taÅ„czyć), ale niestety to, co dobre, musi siÄ™ kiedyÅ› skoÅ„czyć.  PożegnaliÅ›my siÄ™ wiÄ™c i poszliÅ›my do swoich domków. MiaÅ‚ to być czas na sen, ale niezbyt nam to wychodziÅ‚o. Najpierw leniwie udaliÅ›my siÄ™ do Å‚azienek, próbujÄ…c siÄ™ umyć, a pó¼niej poÅ‚ożyliÅ›my siÄ™ do łóżek (a przynajmniej próbowaliÅ›my). Jednak nie wszyscy tej nocy zasnÄ™li, bowiem sÅ‚ychać byÅ‚o Å›miechy sÄ…siadów. 

Foto:


NastÄ™pnego dnia po Å›niadaniu odbyliÅ›my wycieczkÄ™ po Boszkowie. ByÅ‚o bardzo ciepÅ‚o i nie mieliÅ›my wiele siÅ‚y, ale mimo to wytrwale ciÄ…gneliÅ›my nogi za naszymi opiekunami. W lesie zastaÅ‚a nas "ekipa" komarów, które chciaÅ‚y wypić krew każdemu. Ale nie daliÅ›my siÄ™ i w jednym kawaÅ‚ku wróciliÅ›my do oÅ›rodka. TrochÄ™ nam siÄ™ nudziÅ‚o, wiÄ™c nauczyciele zgodzili siÄ™ nas wziąć nad jezioro. Niektórym ciężko byÅ‚o wytrzymać bez kÄ…pieli, wiÄ™c od razu wskoczyli do wody, która przed pomostem siÄ™gaÅ‚a nie wyżej niż do pasa. No i tak zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ przygoda z pÅ‚ywaniem podczas pierwszej wizyty nad jeziorem. Niestety, nie byÅ‚o ratownika, wiÄ™c nie mogliÅ›my siÄ™ kapać (chociaż PaweÅ‚ miaÅ‚ szczęście;)). Po obiedzie znów wróciliÅ›my nad jezioro. Wtedy zaczęła siÄ™ prawdziwa zabawa. Ratownik byÅ‚, wiÄ™c i pozwolenie na kÄ…piel byÅ‚o. Wszyscy ci, którzy mieli ochotÄ™ siÄ™ kapać, mogli to zrobić. ByÅ‚o sÅ‚ychać pisk dziewczyn, które zostaÅ‚y polane wodÄ… oraz Å›miechy chÅ‚opaków, którzy cieszyli siÄ™, że mogli chociaż na chwilkÄ™ wejść i wymyÅ›lać różne Å›mieszne zabawy. A potem znów powoli wróciliÅ›my do domków. Niektórym bardzo siÄ™ nudziÅ‚o, wiÄ™c wziÄ™li piÅ‚ki i poszli na kort. Inni (pokój nr 11) zabawiali siÄ™ z konsolÄ… PlayStation. Ognisko, które miaÅ‚o siÄ™ odbyć o godzinie 21.00 zostaÅ‚o przeniesione na godzinÄ™ 19.00 ze wzglÄ™du na tych, którzy bardzo chcieli obejrzeć finaÅ‚ programu „You Can Dance”. Niestety, tego dnia nikt nie obejrzaÅ‚ „YCD” z powodu awarii, która nastÄ…piÅ‚a w stacji TVN. Ale nie zraziliÅ›my siÄ™ tym. I bez tego programu byÅ‚o bardzo miÅ‚o. MogliÅ›my siÄ™ przecież "integrować";) 

Ostatni dzień wydawał się najkrótszy. Czas uciekał strasznie szybko, a my nie chcieliśmy wracać. Może i to nie był wymarzony biwak, ale naprawdę spodobało nam się tam i chcieliśmy jeszcze trochę nacieszyć się tym miejscem. Nadeszła jednak godzina 15.00, pokoje zostały posprzątane, a pó¼niej skontrolowane przez p. Wąsika. No i znów z wielkimi plecakami na plecach i ogromnymi torbami w rękach ruszyliśmy w stronę miejsca, z którego miał nas odebrać pociąg. Pod tablicą "Boszkowo", którą w pierwszy dzień zobaczyliśmy, najpierw zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. W końcu nadjechał nasz pojazd, zapakowaliśmy się do środka i pożegnaliśmy się z Boszkowem. Na dworcu czekali na nas rodzice, którzy zabrali nas do domów.

Pomimo iż nie wszystko ukÅ‚adaÅ‚o siÄ™ po naszej myÅ›li i nie wszystkie sytuacje byÅ‚y miÅ‚e, to myÅ›lÄ™, że i tak bÄ™dziemy ten biwak wspominać dÅ‚ugo i bardzo pozytywnie. 

Patrycja Hoffmann (klasa IIb)

Zmieniony ( 13.07.2008. )
 
« poprzedni artyku³   nastêpny artyku³ »